O mnie!
Z kredą w szpilkach – nowa lepsza wersja 😀
Pierwszego takiego mojego prawdziwego bloga w życiu założyłam w maju 2 lata temu (może ktoś na niego się natknął), ale rok później pojawił się na nim jakiś wirus. Państwo, u których miałam wykupiony serwer nie byli w stanie mi pomóc. Ja do wielkich informatyków nie należę i sobie z tym problem nie potrafiłam poradzić, a wydawać majątku też nie chciałam, więc postanowiłam przeczekać i nie przedłużać kolejnej umowy (i tak minęło 10 miesięcy). Starałam się dalej funkcjonować na FB, ale jednak to nie to samo. Cierpliwie czekałam i pomysły zbierałam.
Po tym krótkim wstępie, zacznę jeszcze raz od przedstawienia siebie.
Tak jak wtedy, tak i teraz chcę prowadzić bloga ze skarbnicą pomysłów (nie tylko moich!) do wykorzystania podczas zajęć z dziećmi. Dlatego postanowiłam stworzyć zbiór materiałów -własnych, ale też zaczerpniętych z pomysłów innych, którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Mam nadzieję, że tym razem prowadzenie bloga w moim wykonaniu będzie zdecydowanie lepsze oraz że posłuży mi na dłuższy czas i będę z niego dumna, tak jak z poprzedniego, bo mimo wszystko zrobiłam go SAMA i byłam zadowolona, oby z tym było podobnie.
W zeszłym roku po raz drugi objęłam wychowawstwo na kolejne 3 lata. Kreatywna, pełna zapału i chęci pracy z dziećmi i milion pomysłów na minutę o to cała JA. Pracuję w szkole podstawowej jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej, stąd też w nazwie bloga KREDA.
Odkąd pamiętam, jak i pewnie większość z Was będąc dzieckiem bawiło się w szkołę i marzyło o tym, aby kiedyś, zostać belfrem. Takie też było moje marzenie, więc kiedy przyszedł czas wyboru drogi to wiedziałam czego chcę i kim chcę zostać.
Nazwa bloga Z kredą w szpilkach wzięła się od dwóch przedmiotów, które wiele mówią o mnie.
Kreda wiąże się z moim spełnionym marzeniem, natomiast szpilki są atrybutem dodatkowym, który jest niezbędnym elementem mojego stroju.
Te dwie rzeczy mogę ze sobą łączyć i myślę, że doskonale ze sobą pasują i być Panią Nauczycielką z kredą przy tablicy w szpilkach. Dlaczego by nie?